Przerwanie Dusza wchodzi do ciała człowieka PO URODZENIU wraz z jego pierwszym oddechem, a gdy ten umiera, opuszcza go wraz z ostatnim oddechem...! Dlatego aborcja NIGDY nie była MORDERSTWEM CZŁOWIEKA i NIGDY NIE BĘDZIE MORDERSTWEM CZŁOWIEKA. Czy kiedy kobieta dokonuje aborcji, jej dusza po śmierci „ciągnie” ją w inne miejsce w duchowej sferze Wszechświata niż to, w którym byłaby, gdyby nie dokonała aborcji? Jeśli kobieta wierzy, że aborcja jest grzechem ciężkim i dlatego przez dziesięciolecia cierpi ze strachu przed KARĄ PO ŚMIERCI, energia duchowa wytworzona przez to NIEKONIECZNE CIERPIENIE nie zostanie na Uniwersytecie utracona. Co dzieje się z tą energią? Będzie oczywisty paradoks. NIEPOTRZEBNE KŁOPY PSYCHICZNE trwające kilkadziesiąt lat sprawią, że będzie tak, jakby „kara za twój grzech” (który tak naprawdę nie jest grzechem) została już wymierzona na Ziemi. Tak naprawdę nie popełniła żadnego grzechu. Została jednak wprowadzona w błąd... i dlatego myślała odwrotnie. Uważała, że aborcja jest grzechem ciężkim i z tego powodu przez dziesięciolecia cierpiała psychicznie. Robiąc to, wytworzyła pewną ilość NEGATYWNEJ energii duchowej, która automatycznie „aktywowała efekt sprzężenia zwrotnego.” Efekt sprzężenia zwrotnego spowoduje dwie rzeczy. Dusza kobiety, która przeszła dwie aborcje, paradoksalnie „przyciągnie” LEPSZE MIEJSCE w duchowej sferze Wszechświata w porównaniu do miejsca, w którym trafia dusza kobiety bez aborcji. Dlaczego? Będzie to skutek wspomnianego NIEKONIECZNEGO CIERPIENIA MENTALNEGO. A dokładniej – wytwarzana przez niego energia duchowa i jej dystrybucja tak, aby była w równowadze. Pamiętajcie, kto powiedział: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni!” Ważne jest to, że PRZERWA NIGDY NIE BYŁA GRZECHEM I NIGDY NIE BĘDZIE GRZECHEM W PRZYSZŁOŚCI. |
|||